Majówka w rejonie Broumova

Bartnica (600) – czerwona ścieżka spacerowa – Czerwony Wierch (ok. 700) – znaki niebieskie – rozdroże nad Rożmitalem (540) – znaki żółte – Nad Szonowem (490) – znaki zielone – Szonow kościół (480) – znaki zielone – Szonow krzyżówka (440) – szlak rowerowy – Pod Słoneczną (620) – znaki żółte – Granica Państwa (650) – niebieska ścieżka spacerowa – Granicznik (680) – Bartnica. Długość: 14 km. Suma podejść: 400 metrów.

Po zmiennej aurze jaką napotkaliśmy kiedyś na trasie do Szonowa, z elementami kwietniowej zimy, tym razem wiosna objawiła się prawie w pełni – prawie, bo jedynie część owocowych drzewek na razie zakwitła. Trasa tym razem krótsza, bardziej spacerowa, w majową sobotę, oprócz jednej Czeszki i mieszkańców domostw przy niej położonych – kompletnie pusta. Rozpoczyna się w górnej części Bartnicy, przy dawnej strażnicy WOP oraz restauracji Pod Dwoma Lipami, skąd idziemy znakowaną na czerwono trasą spacerową.

Widok z górnej części Bartnicy na Małą i Wielką Sowę oraz Sokoła i Grabinę

Ścieżka wznosi się przez łąki do rozdroża na grzbiecie nad osiedlem Wrześnik. Ponownie mamy stąd ładny widok na Góry Sowie oraz Górę Włodzicką. Skręcamy w prawo i podchodzimy na spłaszczenie pod niskim tu grzbietem Gór Kamiennych.

Rejon rozdroża nad Wrześnikiem – Sowy, Grabina, masyw Kalenicy i G. Włodzicka / Graniczny grzbiet Gór Kamiennych

Roztacza się stąd jeszcze ładniejsza panorama, obejmująca także grzbiet Włodarza. Na krzyżówce dróg przy granicy lasu wybieramy tę prosto, która po kilkuset metrach łagodnego wznoszenia wyprowadza na granicę państwa pod spłaszczonym wierzchołkiem Czerwonego Wierchu (744 m n.p.m.), położonym już po czeskiej stronie. Odnajdujemy tu czeski szlak niebieski, którym kierujemy się w lewo, rozpoczynając zejście najpierw wzdłuż biało-czerwonych słupków, potem oddalającym się od granicy duktem.

Widoki z łąk pod Czerwonym Wierchem na Góry Sowie

Doprowadza on nas do skrzyżowania ze znakowanym niebiesko szlakiem rowerowym i przecina go, kontynuując zejście wśród drzew. Wkrótce przed nami otwierają się łąki z panoramą ziemi broumowskiej, zamkniętej równym murem Gór Stołowych, w którym wyróżnia się położony już po polskiej stronie Szczeliniec Wielki.

Widoki z zejścia szlakiem niebieskim na Góry Stołowe

Po prawej nami wyrasta bliska kopa Bobrzego Wierchu (740 m n.p.m.), a przed nami, poprzeczną dolinką prowadzi szlak żółty, do którego dochodzimy albo za znakami niebieskimi, albo skracając sobie drogę w lewo przez łąki.

Widok na Bobrzy Wierch / Na szlaku żółtym

Idziemy za znakami żółtymi w lewo, nieznacznie podchodząc łąkami. W tyle oddala się lesisty Bobrzy Wierch.

Wiosna w Jaworowych Górach

Szlak wyprowadza na płytkie siodło w opadającym ze Słonecznej Kopy (713 m n.p.m.) grzbiecie i kieruje się w prawo na boczne jej ramię.

Siodło nad Szonowem

Droga zaczyna się obniżyć, zostawiając w tyle główny grzbiet Gór Kamiennych, po czesku – Jaworowych Gór.

Góry Kamienne z zejścia do Szonowa

W miarę zejścia będą nam się otwierać coraz szersze widoki na dolinę Ścinawki, w której rozłożyło się miasto Broumov.

Droga do Szonowa

W wale Gór Stołowych możemy rozróżnić płaskowyże Szczelińca, Skalniaka, Koruny  czy Hvezdy.

Stoliwa Szczelińca, Skalniaka i Koruny / Łąki między Rożmitalem a Szonowem

Panorama Gór Stołowych

Po prawej, spomiędzy zielonych wzgórz wyłania się Broumow z odznaczającą się bryłą benedyktyńskiego klasztoru.

Widok w stronę Broumowa

Droga do Szonowa – w tle Góry Stołowe / Bobrzy Wierch

Mijamy przydrożną figurę Niepokalanej  – w typie mulier amicta sole, z księżycem pod stopami i wieńcem z dwunastu gwiazd na głowie – świadectwo związania z zakonem benedyktynów przeszłości tych ziem.


Maryja znad Szonowa

Rozpoczynamy bardziej wyraźne, choć krótkie zejście w stronę widocznego rozdroża nad Szonowem, z oborą dla bydła, gdzie dochodzi gruntowa droga z Rożmitala. Przed nami otwiera się widok na kościół św. Małgorzaty w Szonowie, w tle na horyzoncie widnieją Góry Orlickie.

Zejście na krzyżówkę nad Szonowem / Widok na kościół św. Małgorzaty

Po prawej oglądamy Broumow na tle Broumowskich Ścian, w których lesistym wale możemy dostrzec kaplicę i schronisko na Hvezdzie. Malowniczości i kolorytu krajobrazowi dodają żółte pasma rzepaku.

Panoramy z rejonu rozdroża nad Szonowem

Na krzyżówce szlak żółty się kończy. Z prawej dochodzą natomiast znaki zielone z Rożmitala do Szonowa – jeśli podejdziemy ok. 150 metrów drogą w stronę tego pierwszego zza skłonu wzgórz wyłonią nam się Karkonosze. Niestety tym razem widzialność nie dopisała i zlewały się z widnokręgiem.

Rozdroże nad Szonowem, w tle Rudny Wierch

Mijamy zagrodę na krów (oraz sąsiadującą z nią stertę obornika) i szerokim traktem schodzimy do Szonowa.

Nad Szonowem

W Szonowie czeka nas dreptanie wzdłuż pustej na szczęście ulicy ok. 1,5 kilometra, oglądając miejscowe domki – te walące się i te nieco lepiej zadbane oraz stosunkowo liczne pasieki, różnego typu i konfiguracji.

W Szonowie

Mijamy umiejscowiony po prawej camping i w niższej części wsi, w rejonie dawnego folwarku w kępie bzów dostrzegamy kolejną maryjną figurę. Wreszcie dochodzimy do muru cmentarza i kierujemy się w prawo, pod górę na łąki pod kościołem św. Małgorzaty.
 

Wiosna w Szonowie

Tym razem łąki owe zostały zajęte przez pewnego Czecha z przyczepą kempingową, dwoma leżaczkami i grillem, na szczęście chwilowo nie używanym, który zajechał pod sam barokowy budynek. Stan kościoła niestety się nie zmienił – to jest po położeniu gontu na wieżyczkach i dachówki na bryle, brak jest widocznych dalszych postępów remontu.

Kościół szonowski

Częściowo rekompensuje to malownicze położenie kościoła. Z jednej strony mamy grzbiet Jaworowych Gór czyli Gór Kamiennych…

Góry Kamienne spod kościoła w Szonowie

… z drugiej Góry Stołowe i Bystrzyckie, a pomiędzy wzniesieniami Wzgórz Ścinawskich można nawet dostrzec Śnieżnik.

Śnieżnik spod kościoła św. Markety / Kapliczka pod Wysoką w Górach Kamiennych

Do Szonowa wracamy odnogą szlaku zielonego. Po drodze warto jeszcze parę razy, spoglądnąć do tyłu na budynek kościoła, który korzystniej prezentuje się z oddali.

Szonowski maj

Na krzyżówce w Szonowie okazuje się że przeznakowano szlaki, likwidując dawny przebieg szlaku zielonego do granicy polskiej. Kierujemy się zatem za niebieskimi znakami rowerowymi, które boczną asfaltową drogą wyprowadzają ze wsi, wznosząc się na zbocza Lisiego Wierchu.

Droga na Lisi Wierch

Trakt podchodzi łukiem, w tyle otwierają się widoki na kościół w Szonowie i Góry Stołowe.

Na szlaku rowerowym z Szonowa

W miarę podejścia w tyle znika Szczeliniec Wielki, a droga doprowadza do wspomnianej wyżej kapliczki.

Droga z Szonowa na Czerwony Wierch

Przy odnowionej w roku 2014 kapliczce znajduje się mała wiata z ławeczkami – warto tu odpocząć, po raz ostatni spoglądając na szonowski kościół malowniczo położony pośród broumowskich wzgórz.

Przy kapliczce na zboczu Jaworowych Gór

Następny odcinek szlaku prowadzi monotonnie lasem wzdłuż strumienia, który w końcu skręca w lewo, zaś trasa wiedzie w lewo na łąkę pod sąsiednimi kopami Lisiego i Rudnego Wierchu.

Łąka pod Lisim Wierchem

Na drodze spotykamy młodego zaskrońca, który zapragnął skorzystać z promieni słońca.

Zaskroniec na dukcie

Od łąki czeka nas jednostajne, niezbyt strome, lecz dość długie podejście na płytkie siodło pod Rudnym Wierchem (ok. 610 m.n.p.m.), gdzie rozłożyła się kolejna malownicza łąka.

Siodło pod Rudnym Wierchem, w tle Góry Suche i Karkonosze

Szlak wiedzie tu prosto, lekko w dół, a po lewej otwierają się widoki – obok Szpiczaka w Górach Kamiennych, na horyzoncie widnieją Karkonosze – od Czernej hory przez Śnieżkę po Kowarski Grzbiet.

Widoki na Karkonosze

Bliżej widać trasę, którą pokonaliśmy – wzdłuż łąk po drugiej stronie doliny Szonówki.

Na siodle pod Rudnym Wierchem

Droga obniża się teraz do lasu i biegnie zakosami, trawersując strome zbocza Czarnej i Słonecznej Kopy, to lekko wznosząc się, to opadając.

 

Ostatni widok na Rudny Wierch / Na trawersie Czarnej

Wreszcie ponownie zbliżamy się do skraju łąk, oglądając po raz ostatni za doliną Ścinawki Góry Stołowe, Bystrzyckie i Orlickie.

Widoki z krzyżówki ze szlakiem żółtym

W tym miejscu w prawo, pod górę odbija łącznikowy szlak żółty, który krótko wznosi się na główny grzbiet Gór Kamiennych na siodle pod Słoneczną Kopą.

Jeszcze jeden widok na Szczeliniec

Przekraczamy granicę polsko-czeską i schodzimy krótko gruntową drogą w stronę Świerków za znakami czerwonymi i niebieskiej ścieżki spacerowej.

Po polskiej stronie granicy – w tle Włodarz

Wśród domostw w górnej części wsi Granicznik, na łuku głównej drogi, trasa spacerowa odbija w lewo i trawersem doprowadza do kolejnej biegnącej z dołu drogi gruntowej. Kierujemy się nią w lewo, pod górę i po ok. 200 metrach dochodzimy do starego przydrożnego krzyża i zrujnowanej kaplicy.

Odejście ścieżki spacerowej / Stary krzyż przydrożny

Kontynuujemy podejście, mijając kolejną łąkę z samotnym domostwem. Po prawej otwierają się ograniczone widoki na Góry Sowie, Górę Włodzicką i Słoneczną Kopę.

Ruina kapliczki / Łąka nad Granicznikiem

Dość mozolne, choć krótkie podejście lasem wyprowadza nas na znajome łąki nad Bartnicą, na których skraju napotykamy czerwoną ścieżkę spacerową, którą rozpoczynaliśmy wycieczkę.

Wielka Sowa znad Bartnicy

Stąd jeszcze około kilometr do naszego miejsca wyjścia. Po drodze ponownie podziwiamy panoramy Gór Sowich i Góry Włodzickiej.

Widoki znad Bartnicy na Góry Sowie

Widoki z zejścia do Bartnicy – Góra Włodzicka i Wielka Sowa

Kolorowo prezentują się zwłaszcza połacie rzepaku, na tle Grabiny, masywu Kalenicy oraz Góry Włodzickiej.

Rzepak nad Świerkami

Widok na Wzgórza Włodzickie / Widok na Bartnicę i Włodarz

MAPA TRASY (nie obejmuje pierwszego fragmentu trasy do granicy – brak podkładu)

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *